Gersdorf odpowiada na wniosek marszałka Sejmu do TK
SN opublikował w czwartek swoje stanowisko w sprawie zainicjowanej przed TK wnioskiem marszałek Elżbiety Witek o rozstrzygnięcie sporów kompetencyjnych pomiędzy Sądem Najwyższym a Sejmem oraz pomiędzy prezydentem a Sądem Najwyższym.
W komunikacie podpisanym przez pierwszą prezes SN prof. Małgorzatę Gersdorf czytamy, że "postępowanie zainicjowane wnioskiem Marszałka Sejmu z dnia 22 stycznia 2020 r., powinno, ze względu na niedopuszczalność wydania orzeczenia, ulec umorzeniu w całości".
"Zdaniem Sadu Najwyższego uzasadnienie wniosku Marszałka Sejmu świadczy albo o całkowitym niezrozumieniu istoty sporu kompetencyjnego oraz kompetencji Prezydenta RP i Sejmu z jednej strony oraz kompetencji Sądu Najwyższego z drugiej strony, albo o niezwykle instrumentalnym wykorzystaniu instytucji tego typu sporu" – napisano.
"W złej wierze"
Według SN "mamy do czynienia z nadużyciem kompetencji, a wniosek został złożony w złej wierze, nie tyle w celu rozstrzygnięcia rzeczywistego sporu kompetencyjnego, ile w celu uniemożliwienia Sądowi Najwyższemu wykonywania uprawnień, jakie przyznał mu sam ustawodawca".
Gersdorf uważa, że nie ma realnego sporu kompetencyjnego, lecz został on „wykreowany” wnioskiem marszałek Sejmu. Intencją wnioskodawcy (Elżbiety Witek – red.) jest – zdaniem SN – „nie tyle dążenie do rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego między centralnymi konstytucyjnymi organami państwa, lecz osiągnięciem celu, który z perspektywy zasad i wartości konstytucyjnych należy uznać za naganny".
Witek nie ma prawa?
Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że marszałek Sejmu nie ma legitymacji do wystąpienia z wnioskiem o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego pomiędzy prezydentem a SN.
"Marszałek Sejmu RP nie może inicjować sporu kompetencyjnego dotyczącego władzy wykonawczej oraz władzy sądowniczej. Przyjęcie odmiennej interpretacji mogłoby prowadzić do nadużywania instytucji sporu kompetencyjnego dla potrzeb politycznych" – przekonuje Gersdorf.